Moje dziecię chciało mini torcik męski - tak bez okazji :)
Męski ? - no przecież dla dziecia nie zrobię gołej laski bo taki właśnie kojarzył mi się z męskim .
Jako że syn jest fanem Rasta wymyśliłam, że będzie czerwono - żółto zielony z liściem marychy. Źle mi się dekoruje takie maleństwo - śr. ok 14cm albo mniej, masa mi się z lekka zmarszczyła bokiem, ale mam nadzieję ze dziecię nie będzie zbyt krytyczne i mu się spodoba. Żółty wygląda jak pomarańczowy, ale kiedy masa lekko obeschnie to kolorki bledną :)
Dziecię wpadło do domu zobaczyć czy jest dla niego torcik i było "wow ale super" a po zjedzeniu "najlepszy jaki jadłem" - chyba ta marycha tak wpłynęła na opinię
Biszkopt jak przy poprzednich tortach - jedynie przycięłam go do mniejszych rozmiarów - tutaj posłużył mi talerzyk śniadaniowy jako szablon :)
Krem
ok pół kg malin (można inne owoce ale akurat mam maliny w zamrażalce)
2-3 łyżki cukru pudru - zależnie od słodkości owoców
2 łyżki płaskie żelatyny
ok 40dkg sera białego - taki sernikowy w wiaderkach
Maliny gotujemy w rondelku z cukrem pudrem aż zakipią, po wyłączeniu dodajemy żelatynę i dokładnie mieszamy - studzimy. Do zimnych malin dodajemy ser biały i mieszamy na gładką masę. Chłodzimy w lodówce. Kiedy jest już lekko "ścięta" smarujemy nią blaty biszkopta i do lodówki. Dekoracja należy do naszej wyobraźni - ja zrobiłam z masy cukrowej.
Ten krem można wykorzystać do rolady jak kiedyś zrobiłam - wychodzi bardzo smaczna i aromatyczna i tak wygląda - biszkopt wyszedł mi trochę naleśnikowy bo za dużą blachę wzięłam
ale świetny! jako dziewczę chętnie zjadłabym takiego 'męskiego' tortu :)
OdpowiedzUsuńprawdziwie klimatyczny ten torcik;)
OdpowiedzUsuńTa mase w krotce zrobie, przepysznie wyglada i mam nadzieje, ze tak smakuje. :)
OdpowiedzUsuńbutterfly smakuje super :) i myślę że z innymi owocami - truskawki, jagody też będzie fajna ale to dopiero latem wypróbuje :)
OdpowiedzUsuń